sobota, 31 marca 2012

Coloful day

Codziennie zasypiam z uśmiechem, codziennie z uśmiechem się budzę. Nie pamiętam, kiedy ostatnio moja głowa była wypełniona smutkiem, zdenerwowaniem czy goryczą. Żołądek przyjemnie wypełniony małymi motylkami, które opiekują się mną od środka. Szczęście? kiedyś było go mało. Ciągle tkwiłam w swej głupocie i nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego cierpię. Teraz już wiem. Brakowało słońca w sercu, deszczu w oczach, każdy dzień był taki sam. Pogrążona w chorych wyobrażeniach, które jednak okazały się prawdą tyle, że dużo za późno, żyłam sobie, żeby żyć a kochałam, żeby kochać. Teraz wszystko jest inaczej. Inaczej, zupełnie inaczej. Wiatr rozwiewa grzywkę i co z tego! Niech szaleje, skoro jest. Wystarczy tylko usłyszeć kilka pięknych słów i poczuć, że tak naprawdę jest a od razu człowiek wie, po co żyje.

Kilka ujęć z krótkiej sesyjki z przyjaciółką :)




kurtka : tally weijl, bluzka : h&m , okulary: vintage , buty : deichmann, szorty : stradivarius

sobota, 24 marca 2012

Sun & friends & full of eat

Obiecałam i dodaję kilka lepszych zdjęć niż dotychczas. Dzień topił się w promieniach słońca, a wieczór wypełniony jedzonkiem od babci i kilkunastoma dobrymi ujęciami mojej pięknej przyjaciółki oraz kilkoma moimi fotkami zaliczam do bardzo udanych. Na zakończenie trzy gałeczki najlepszych lodów na świecie! STAROWIŚLNA :) Babcia martwiła się jak zwykle, że ktoś mnie porwie jak będę sama w mieście ale tata szybko ją uspokoił, że przecież jest piękny dzień i trzeba rozwiać czarne myśli. Pierwszy raz dodaję zdjęcia za pośrednictwem FLICKR i mam nadzieję, że jakość będzie lepsza.
d2
d7
d6
d5
d4
d3

poniedziałek, 19 marca 2012

Red sky and yellow hair

Kiedy chodzę sama po mieście albo w szkole nikt nie patrzy na moje włosy, ani nie zastanawia się skąd pomysł na taki miodowy, nienaturalny kolor. Natomiast dziś, podczas spaceru z mamą i po wizytach w kilku sklepach stwierdzam radykalny zwrot akcji. Ze względu na to, że mama ma podobny kolor każdy pytał jaka to farba, mówili, że jesteśmy jak siostry. Było zabawnie. Przeczytałam ostatnio w jednym z modowych artykułów, że paznokcie w tym sezonie będą stanowić ważny element i swą oryginalnością wykluczą wszelkiego rodzaju ozdoby na dłonie. Wcale tak nie uważam. Ostatnio bardzo schudły mi palce i jestem w stanie bez problemu nosić pierścionki mamy więc na pewno nie zrezygnuję z nich na rzecz paznokci :)

Bluzeczka reserved, szorty - stradivarius, rajstopy - gatta, okulary - od Turka z plaży we Włoszech




A to serduszko dostałam od mojego chłopaka z okazji 6 miesięcy bycia razem. Jest obłędne i cały czas znajduję jakieś nowe zdjęcie, które powoduje, że mam banana na twarzy :)

sobota, 10 marca 2012

Smile day





Wiem, że to nie to co miało być ale ze względów technicznych ładne, porządne zdjęcia dodam prawdopodobnie w przyszły weekend. No chyba, że pojutrze zabiorę aparat i pstrykniemy kilka fotek gdzieś w okolicy mojej szkoły. Dziś wrzucam ujęcia z przystanku pod IKEĄ. Torebkę dostałam od przyjaciółek - parafois, buty - deichmann - po dwóch miesiącach użytkowania zaliczam je do najwygodniejszych butów na świecie! Dość, że mięciutkie, ze skórki to jeszcze z promocji. Czapka - h&m. A propos! W Galerii Kazimierz w Krakowie wyremontowali pierwsze piętro mojego ukochanego sklepu i zrobili piękny dział dziecięcy ze ślicznymi ubrankami dla maluchów! Aż zachciało mi się dzieci w rodzinie :) Najbardziej urzekł mnie różowy płaszczyk w białe groszki i różowy jednoczęściowy strój do kąpieli w truskawki ;)  Chyba jutro po niego wrócę i poczeka na moją córeczkę. Był słodziutki!! Płaszcz - h&m oczywiście. Spodnie h&m, są bardzo wygodne i kupiłam je za niecałe 100zł. Na ostatnim zdjęciu odpoczynek po załatwieniach w IKEI. Bardzo smaczna tarta truskawkowa i kawa z mlekiem za jakieś śmieszne pieniądze. Polecam! Postaram się niebawem wrzucić normalne zdjęcia a nie z telefonu.

czwartek, 8 marca 2012

Clothes, eat, free time

Mam tyle na głowie, że brakuje mi wolnego czasu, żeby wyjść zrobić kilka zdjęć moich ubraniowych nabytków. W głowie zrodziło mi się sporo pomysłów na miejsca, stylizacje. Ostatnio każdą wolną chwilę spędzałam w kuchni albo gdzieś w biegu pomiędzy szkołą a domem. Aparat nie mieści się do torby z obowiązkami i stąd całe zamieszanie. Ale spokojnie! Już niedługo, niedługo, niedługo, niebawem! Pozdrawiam! :)

wtorek, 6 marca 2012

Muffins with snickers

Z okazji urodzin szkolnego kolegi upiekłam ot takie babeczki. Czasem warto poświęcić test z polskiego na rzecz  dobrej wyżerki ;)  Muszę znaleźć czas na zdjęcia ubranek bo troszkę ich nagromadziłam! aaa ;)