STO LAT!
I run, rush all the time. Getting up early, late bedtime. Today I could really catch your breath for a moment, but they feel great fatigue. Not yet made up for all the arrears after his departure, but it is getting better.Just a little. I can not find the time to add the second part of the images from Tuscany. I promise that I will do in the meantime a few photos of a small, sweet gift for Dorothy. Tomorrow's Birthday! :)
O mamo! Wyglądają pysznie! Chyba sama takie zrobię :)
OdpowiedzUsuńRany! Cuda!
OdpowiedzUsuńaż zrobiłam się głodna, musiały być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńALE CZAD!!!!! totalnie!!!! wymiotłaś :D\jutro robie taka sama :D
OdpowiedzUsuńmm :)
OdpowiedzUsuń