Dzisiejszy poranek zaowocował nowymi zdjęciami z ogrodu botanicznego. Razem z Madzią odwiedziłyśmy to piękne miejsce około dziewiątej, więc nie było tłumów. Dzięki temu zdjęcia udały się doskonale. A oto efekt. Mam na sobie koszulkę, o której pisałam w poprzednim poście, czapkę z H&M i rurki z tego samego sklepu oczywiście :) Chyba jestem uzależniona od tego sklepu.
Koszulka jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdraiwam ^^
Śliczna koszulka. Pozytywne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękną masz tę koszulkę! ): A ze zdjęć bije radość :)
OdpowiedzUsuńjaka Ty jesteś piękna! Te zdjęcia są szalenie optymistyczne, aż bije od nich pozytywna energia!
OdpowiedzUsuńa ładne fotki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Miło słyszeć.
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo pozytywna osobą :) Świetny blog, aż miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńOptymizm bijący od tych zdjęć przysłania wszystko inne. I widzę, ze nie ja jedyna mam takie odczucie;))
OdpowiedzUsuńKoszulka świetnie się prezentuje. :)
OdpowiedzUsuń:) grunt to żyć optymistycznie!
OdpowiedzUsuńja chyba też jestem uzależniona od h&m:)
OdpowiedzUsuńświetna bluzka ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna bluzka! Jakiś czas temu zrobiłam podobną, ale użyłam złego kleju i na bluzce zostały brzydkie ślady.
OdpowiedzUsuńśliczna bluzka, zakochałam sie w niej!:D
OdpowiedzUsuń