niedziela, 1 lipca 2012

Hip Hip Hurra! ;) Holidays = 4 H !

Dlaczego nic nie pisałam? Chyba dlatego, że biegłam i to bardzo szybko. Nareszcie mogę się zatrzymać, żeby wiatr podwiewał mi spódniczkę, słońce raziło w oczy, letni deszcz zmywał każdą wakacyjną troskę, żeby było tak jak mi się marzy. Rok szkolny zakończony. Dwa miesiące na relaks. Pomalowałam paznokcie według własnego upodobania, spięłam włosy wysoko w kucyk, wciągnęłam szorty na tyłek, zmyłam makijaż, zapakowałam trochę rzeczy do plecaka (od moich kochanych przyjaciółek) i mogę ruszać w drogę!  A dokąd? Jeszcze nie wiem! przed siebie! Tak jak w piątkowe popołudnie przesiedziałam w ogródku u Misia (fot.1,2) a w sobotni wieczór maszerowałam wzdłuż Wisły z puszką multiwitaminowego soku :) Wakacje. Muszę się jeszcze do nich przyzwyczaić, bo na razie nie czuję, że się zaczęły. Za tydzień SLOT. Spanie w namiotach, zimna woda, muzyka i miłe towarzystwo. Nie biorę niestety aparatu bo wolę nie narażać go na zbędne niebezpieczeństwo ewentualnej kradzieży. Może do tego czasu zaopatrzę się w aparacik, który zamierzam kupić przed wyjazdem na Chorwację lub po prostu wezmę Zenita i pobawię się nim przez ten tydzień na jednym filmie :) Póki co dodaję zdjęcia z ogródka i deserki lodowe, które sobie serwuje odkąd jest tak gorąco! Dla wszystkich, którzy rozpoczęli wakacje, spędzajcie je bezpiecznie i jak tego chcecie z uśmiechem na twarzy a dla pracujących.. wytrwałości w upale! ;)






4 komentarze: