poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Red fringe

Pogoda całkowicie dała mi w kość. Krzyknęłam nawet do GÓRY! bo z jakiej racji moja buty miały się rozpaść na deszczu? a raczej, z jakiej racji padał deszcz?! w zamian za moje krzyki dostałam mokre biczowanie. Moje jazzówki rozpadły się. Podeszwa odklejona, rajtki mokre, nie wiem w czym jutro udam się do szkoły. Chyba pozostaje mi jedynie ubrać bluzę, jeansy i szeroookie buty z Croopa. Bo inne też przemokną a te się jeszcze w miarę trzymają..
Butki ze zdjęcia to ostatni zakup. W czymś muszę wystąpić jako chrzestna :)


The weather is terrible. My shoes broke down today because it was rainy. I'm wrong, but I bought this shoes for a christening. I'll be a godmother ;)




shoes : Zebra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz