niedziela, 30 września 2012

The end of sorrow

Ostatnio w moim życiu wszystko przewróciło się do góry nogami, dlatego musiałam odpocząć od postów. Nie miałam do tego głowy. Nagle coś co było dla mnie najważniejsze w życiu stało się przyjaźnią. Więc już nie ma Misia jako Miś. Będzie brat, przyjaciel, kolega.. zwał jak zwał. Zawsze połączeni miłością, a rozdzieleni rozumem. Uwielbiam racjonalistów.. Także tego, koniec zadręczania się własnymi emocjami!
Od teraz niczym się nie przejmuję, żyję teraźniejszością bo szkoda czasu na przeszłość i przyszłość skoro to za i przed nami. Trzymajcie kciuki za to co teraz a będzie dobrze! :)
Mała fotorelacja z ostatniego, zdjęciowego wypadu z Madzią.




 sweter: promod
spodnie: h&m
buty: keds
okulary: vintage




4 komentarze:

  1. ostatnie zdjęcie śliczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowne zdjęcia :)
    zapraszam do obserwowania mojego bloga, na pewno się odwdzięczę
    http://amadellaa.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajna sesja:) bardzo pozytywna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. genialne trzecie zdjęcie. świetne połączenie kolorów :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń